Inspekcja w Chinach warta każdego wydanego dolara
Wołodymyr, dyrektor firmy budowlanej, postanowił zamówić w Chinach żuraw wieżowy typu wysięgnikowego.
Jego inżynierowie sporządzili dokładną listę cech, jakie powinien posiadać sprzęt. Klient sam znalazł dźwignicę i poprosił nas o weryfikację znaleziska w Chinach. Nie wierzenie sprzedawcy na słowo okazało się bardzo dobrym pomysłem.
Chińczycy zaczęli umieszczać swoje ogłoszenia na stronie autoline.com.ua. Nie rozumiejąc języka, losowo wypełniają kartę produktu i wskazują najniższą cenę na rynku, aby zwrócić na siebie uwagę
Wołodymyr obecnie współpracuje z tym serwisem, zamawiając tam specjalny sprzęt. Tym razem jego firma potrzebowała żurawia wieżowego. Inżynier opisał wszystkie niuanse: od wymagań technicznych po wygląd i pożądany rok wydania. Wołodymyr znalazł kilka ogłoszeń, które zainteresowały go ceną.
Niespodzianką było to, że wybrane żurawie trafiły do innego kraju. Nigdy nie prowadził dialogu z Chińczykami i nigdy nie sprowadzał sprzętu do swojej firmy z zagranicy. Dlatego Wołodymyr zwrócił się do nas, aby wspólnie dowiedzieć się, czy to są prawdziwe, czy reklamowane, jakie posiadają cechy techniczne te żurawie i dlaczego cena jest tak niska.
Skontaktować się ze sprzedawcą i dowiedzieć się o wszystkich szczegółach sprzedawanego przez niego sprzętu. Jeśli wszystko pasuje, umówić się na inspekcję, na której nasz inspektor osobiście sprawdzi te szczegóły.
Nasz menadżer napisał do sprzedawców na WeChat i zadał pytania, którymi interesował się klient. Dwie z trzech propozycji zostały natychmiast odrzucone. Jeden był za stary, ponieważ rok produkcji nie odpowiadał zgłoszonemu, a drugi posiadał nieprawidłowy tonaż. Nadal istniał egzemplarz rzekomo odpowiadający zgłoszonym cechom, ale nie chciało się wierzyć sprzedawcy na słowo. I słusznie! Można zapłacić za dużo, jeśli kupisz wielkogabarytowy sprzęt bez upewnienia się, że spełnia on oczekiwania.
Wołodymyr poprosił nas, abyśmy pojechali na miejsce, w którym znajduje się dźwig w celu sprawdzenia go na miejscu. Zadanie techniczne przekazaliśmy inspektorowi, który specjalizuje się w podobnych urządzeniach.
Podczas kontroli nasz pracownik z Ukrainy i inżynier Wołodymyra kontaktowali się poprzez wideokonferencję z inspektorem w Chinach. Wszystko szło dobrze, asystent klienta wyjaśnił niektóre szczegóły, kierownik M3Cargo przetłumaczył je, inspektor przesłał zdjęcie w doskonałej rozdzielczości, aby klienci mogli zobaczyć wszystko w prawdziwym świetle.
Inspekcja dobiegała końca i pozostawało tylko sprawdzić numer karoserii. Umieszczono go pod ramą, ale poprosiliśmy inspektora, żeby się tam dostał. Po pewnym czasie pracownik przesyła zdjęcie wskazujące, że dźwig został wyprodukowany w 2005 roku. Jednocześnie ogłoszono rok wydania 2015.
Klient podejmuje decyzję o zawieszeniu współpracy z firmą, która w taki sposób nabija klienta w butelkę. Aby się usprawiedliwić sprzedawca przekonywał, że „wszyscy tak robią” i za tak niską cenę nie znajdziemy żurawia nigdzie indziej. Być może inny sprzęt będzie kosztował więcej, ale zakup żurawia w Ukrainie, który jeszcze nie osiągnął pełnoletności, jest ważniejszy niż oszczędzanie pieniędzy.
Współpracujemy z Chinami od ponad 10 lat i wiemy, że są uczciwi sprzedawcy, którzy są zainteresowani długofalową współpracą, oraz tacy, którzy woleliby szybciej zbyć towar.
- Wołodymyr otworzył nową drogę dla swojego biznesu. Obliczył, że nawet przy dostawie bardziej opłaca się kupić żuraw w Chinach, więc kontynuujemy poszukiwania.
- On zdobył doświadczenie. Przekonał się, że istnieją nieuczciwi sprzedawcy. Nie można stracić czujności na każdym etapie operacji. Nowa rama na starym silniku nie daje nowego dźwigu.
- Był przekonany o profesjonalizmie swoich inżynierów. Zawsze należy przeprowadzić inspekcję ze specjalistą, który podpowie, na co trzeba zwrócić szczególną uwagę.
- Znalazł uczciwego partnera w osobie M3Cargo. Jesteśmy zawsze po stronie klienta i służymy pomocą przy inspekcji maszyn, urządzeń itp.

Mały biznes od podstaw: kupić galanterię skórzaną w Chinach i sprzedawać pod własną marką
